-
El Dorado 15 + Montecristo Espada – parowanie rumu i cygara
Jest to tłumaczenie artykułu magazynu rumowego „Got Rum?”. Artykuł pod nazwą „Joint Venture” został opublikowany w wydaniu z czerwca 2015. Parowanie rumu i cygara – zapraszam. Dominikańskie cygara Montecristo są produkowane w mieście La Romana, w pięknym regionie z idealną pogodą do produkcji tytoniu. Operująca w ramach grupy Altadis z USA, Tabacalera de Garcia S.A.S. jest firmą zatrudniającą najwięcej na świecie pracowników do produkcji cygar. Robi to ogromne wrażenie – ta ilość hal wypełniona „torcedores” produkującymi góry cygar oraz obszerne piwnice do starzenia tytoniu. Produkują tam m.in. takie marki jak Trinidad, Por Larranaga, H. Upmann, Romeo y Julieta (z dominikańskiego tytoniu), Santa Damiana i Don Diego. Wszystkie moje kontakty z…
-
Ranking rumów – TOP 25
Rankingi, czyli coś, co człowiek lubi czytać, o czym człowiek lubi dyskutować. Kiedyś zaprezentowałem już jeden z rankingów, który przykuł moją uwagę (TUTAJ). Znalazłem teraz kolejny, który mi się podoba i który uważam, że warto zaprezentować. Myślę, że do tego stopnia mi się on podoba, że stworzę z niego swoją listę życzeń, czyli listę rumów, które faktycznie muszę spróbować (niektóre już próbowałem, jak rum Zacapca 23, inne jak rum Dictador 12 czy rum El Dorado 12 mam na półce). Gość, który stworzył ten ranking, to znany rumowy bloger – Chip Dykstra. To fanatyk, który próbuje i recenzuje niemal wszystko. Stworzył nawet swój ranking 100 (!!) najlepszych alkoholi, które w życiu…
-
Rum El Dorado 3 – recenzja
„…Obecnie mamy tam…1 producenta. Ale za to jakiego. Zebrali u siebie ok 10 destylatorów, w tym jedyne na świecie kolumnowe oraz kotłowe, drewniane destylatory…” Dzisiaj udamy się do krainy rumowej, takiej na pierwsze brzmienie mało kojarzonej z rumem. Gujana! Gujana? Tak, 17sto wieczne zagłębie cukrowe z 300-stoma (This is Sparta!) plantacjami trzciny cukrowej i obowiązkowym destylatorem do produkcji rumu z fermentowanej melasy przy każdej z nich. Rumowa potęga. Dawna, rumowa, potęga. Demerara? Kojarzycie coś? Środkowa część obecnej Gujany. Swego czasu holenderska kolonia nad rzeką o tej samej nazwie. Obecnie także bardzo popularny rodzaj cukru trzcinowego. Bardzo prawdopodobne, że macie taki w swoich szafkach w kuchni. Po okresie rozkwitu handel cukrem…
-
Wrocław – Frankfurt i z powrotem, czyli podróże służbowo – rumowe
Nadarzył mi się wyjazd. Krótki, jednodniowy, ale w sumie mocno obfitujący w rumowe wydarzenia. Bo jak wyjazd jest samolotowy, to szanse na rumowe spotkania mocno wzrastają, a to za sprawą stref „wolnocłowych”, gdzie przy szeregu różnorakich trunków zawsze jest półka (czasem nawet dwie) z tym mi najbliższym trunkiem, czyli rumem. Tak też było i tym razem. Trasa Wrocław – Frankfurt (WRO – FRA dla latających), operated by Lufthansa (ja!, ja!, naturlich!, choć specjalnej różnicy do innych linii nie czułem – jakiś zgniły rogalik na śniadanie, kanapka w plastiku, jak z CPNu na kolację, może stewardessy się bardziej uśmiechały, ot co). Wyjazd mocno służbowy, więc nie było czasu na sentymenty, zwiedzanie,…
-
Mój barek…
Listy piszecie Piszecie w listach, żeby pokazać barek. Oto i on. Z jednej strony nic wielkiego (ot trochę gipskartonu, światełek i tapety), z drugiej mi się tam podoba. Zaprojektowany specjalnie pod remont pokoju z blatem zachodzącym do kuchni i specjalną stójką z wydrążonymi otworami na 9 butelek. Miało być bardziej szalenie z prześwitami zamiast tapet i białą płytą OSB zamiast blatu, ale zwyciężył konserwatyzm, praktycyzm i użytkowizm. Co się rzuca, to to, że ile by barek nie miał miejsca, to i tak będzie za mało 🙂 Tak oto wygląda barek miłośnika rumu: W sumie 74 butelki (dużo? mało? Trochę więcej niż niektóre restauracje, ale do profeski trochę brakuje) bez wina…
-
Prezenty, prezenty…
Lubię prezenty. Zdanie, pod którym pewnie wiele osób spokojnie może się podpisać. Ja od zawsze lubiłem je dostawać, a z czasem przyszła także radość w ich podarowaniu. Minął właśnie okres kumulacji prezentowej – Gwiazdka, przy której zdałem sobie sprawę, jak to dobrze mieć mocno sprecyzowane hobby. Bo znajomość tego hobby pomaga darczyńcy tak w chwilach zwątpienia, jak i zupełnie otwarcie, sprezentować niespodziankę, która jednocześnie będzie pewnikiem na udany prezent. Tak jest właśnie ze mną. Hobby – mocno sprecyzowane – rumowe. Można mnie więc spokojnie i na pewniaka zaskoczyć jakimś ciekawym rumem. Można też oczywiście czymś innym, ze wszystkiego się zawsze cieszę, choć wiem, że z drugiej strony rum, to ułatwienie…
-
Za zachodnią granicą…(drezdeńskie obserwacje rumowe)
Dzień urlopu to to, co milusińscy lubią najbardziej, niezależnie od pory roku, bo nawet w zimie słaby pogodowo dzień na urlopie i tak jest piękniejszy niż pogodny dzień w pracy. Korzystając z takiego wolnego dnia wybrałem się z familią do Drezna, by popodziwiać trochę tą „Florencję północy” (zdjęć swoich niestety nie mam), zobaczyć Weihnachtsmarkt (półmetrowe bratwursty to jest to 🙂 ), no i zahaczyć o zakupy w tamtejszych supermarketach (czyt. zupamarkt :)) ze szczególnych uwzględnieniem oczywiście zakupów i obserwacji rumowych. Jakie obserwacje rumowe? Można trafić na specjalistyczne sklepy z wyszukanymi rumami starzonymi (Altmarkt Galerie w centrum – był i Botucal, Legendario, wyższe El Dorado, Zacapa, m.in. Etiquetta Negra i parę…