-
Kubańskie rumy – historia – teraźniejszość – aspekty techniczne
Jest w kubańskich rumach pewna mitologiczna nuta – swoisty stępel, obietnica elegancji. Tak, jak wzmianka o „japońskiej whisky” powoduje przyspieszone bicie serca u fanatyka single-malt, tak wspomnienia o przeszłości kubańskich rumów mają specjalne miejsce w sercu rumowego konesera. Przywołują one nam czasy prohibicji, kiedy to spragnieni Amerykanie udawali się w krótką podróż na Kubę, by legalnie raczyć się kubańskimi rumami w, obecnie klasycznych, koktajlach wymyślonych na tej wyspie – Daiquiri, Mojito, czy El Presidente. Od ponad 50 lat, odkąd amerykańskie embargo na kubańskie rumy weszło w życie, ich produkty są wysoko cenioną kontrabandą, potajemnie nabywaną i konsumowaną przez generacje amerykańskich miłośników (pisane z punktu widzenia obywatela USA – przyp. Rum…
-
Kubańskie rewolucje – czyli parę aktualnych zdjęć sklepów z Kuby
Kuba to dla mnie miejsce niezwykłe i sentymentalne zarazem. Jak ktoś miał przyjemność (lub nieprzyjemność 🙂 ) przeczytać moje pierwsze blogowe bazgroły (tutaj), to wie, że tam rozpoczęła się moja, już 11 letnia, prawdziwa przygoda z rumem. Tam też dane było mi zobaczyć jedne z najpiękniejszych plaż na świecie. A że była to dla mnie pierwsza, tak prawdziwie egzotyczna wyprawa, to widok przepięknego, koralowo-białego piasku na tle turkusowej wody skąpanej w słońcu zrobił na mnie ogromne wrażenie. Moment pierwszego widoku tego cuda będzie mi towarzyszył pewnie do końca życia. Kuba to moje wielkie zdziwienie w obserwacji systemu bankowego. Jako zawodowy bankster byłem w ogromnym szoku widząc pełen luz w obsłudze…
-
Robimy! – drink Mojito
Kolejny klasyk, który jak żywo przypomina mi pobyty na Kubie (dla niewtajemniczonych – tam drink powstał). Słoneczko, plaża, to jest mega klimat na drinki z rumem, a zwłaszcza na taki orzeźwiający jak Mojito. Jest jeszcze jedno skojarzenie, jak żyw pasujące do drinka – Ernest Hemingway, znany wielbiciel drinków kubańskich, m.in. Daiquiri i właśnie Mojito. Dodatkowo miał swoje ulubione miejsce do tego – hawański bar La Bodeguita del Medio (żałuję, nie byłem). Ciekawa sprawa, bo do Daiquiri też miał swój ulubiony bar – Floridita w Hawanie (tam już byłem, fajnie, ale widać, że to po prostu miejsce zaznaczone w przewodnikach). Krótki temat w sprawie wymowy. Czyta się mohito. Błagam nie modżajto…
-
Cuba Libre Drink – czyli rumowa klasyka
Dzisiaj pragnę przedstawić i niejako rozłożyć na czynniki pierwsze największą klasykę rumowego menu, tj. drink Cuba Libre . Rozpocznę może od kwestii związanej z nazwą. Skąd się wzięła? Pierwszy człon wziął się od…nazwy kraju, w którym powstał 🙂 Tak od Kuby. To akurat nie było takie trudne. Drugi człon ma już natomiast bezpośrednie powiązanie z wydarzeniami historycznymi, jakie miały miejsce na tej przepięknej wyspie na przełomie XIX i XX wieku. Ta „wolność” (hiszp. libre – wolna, „Wolna Kuba”) to wyzwolenie spod nadzoru hiszpańskiego, dzięki wydatnej pomocy Wielkiego Brata z USA, który objął pięknego południowego sąsiada protektoratem w antyhiszpańskim powstaniu. Dodatkowo przesłał hektolitry swojego kultowego napoju gazowanego – coca coli, która…
-
Jak zostałem miłośnikiem… czyli pierwszy kontakt na linii człowiek – rum – cuba libre drink
Are You ready?! Tak brzmią pierwsze słowa jakie Jonathan Davis śpiewa na pierwszej płycie zespołu Korn. Co to ma wspólnego z rumem i cuba libre? Bezpośrednio może nic (chyba, że Jon też jest miłośnikiem tego trunku ), ale wracając do pewnego pięknego lata roku Pańskiego 2005 postawienie tego pytania w kontekście pierwszego, świadomego (o nieświadomym zaraz) kontaktu z rumem wydaje mi się z perspektywy czasu zasadnym. Rum – nieświadomie Ano czemu świadomego? Ponieważ pierwsze kontakty z rumem (kontakty z rumem…, brzmi trochę perwersyjnie, hehe:) ) miałem wcześniej. Trunek jednak ten ciężko obecnie nazwać rumem (wręcz nasza najjaśniejsza UE nakazała zmianę nazewnictwa), gdyż Tuzemak, bo o nim rzecz, a niegdyś rum Tuzemsky…