-
Przyszły dary…
Tak, szarpnąłem się i zamówiłem parę nowości, o których pisałem tutaj… Zgrabna paczuszka zawierająca 6 rumów (1 poszedł na prezent, ah te prezenty:) ) dotarła by cieszyć moje (może ktoś się jeszcze załapie:) ) podniebienie. Oczywiście czekam, aż te rumy się w Polsce pojawią, bo miejsce dla nich na półkach sklepowych jest bez dwóch zdań, a tegoż miejsca byśmy np. whisky (a co tam białej też) trochę odebrali :). I tak po kolei przybyli posłańcy z: – Dominikany (Vizcaya) – Panamy (Abuelo 12) – Wyspy Anguila (Pyrat XO reserve) – Barbadosu (Cockspur 12) – Bermudów (?) (Gosling’s Old Rum) Szósty posłaniec Botran 18 poszedł papa na prezent od razu…
-
Jeśli butelka whisky może kosztować 100 tys. zł to czemu nie butelka rumu?
Nie tak dawno pisałem o butelce rumu wartej ok 22.000 zł (LINK). Był to Appleton starzony przez 50 lat, najstarszy rum świata (tak twierdzą). Zaglądam czasami na rynek „bogatszego krewnego” – whisky i oto co ciekawego znalazłem: LINK Na jednej z aukcji butelka 50-letniej whisky z Japonii (dokładnie Yamazaki) poszła za 100.000,00 zł 🙂 w 2,5 roku zyskała 55.000,00 zł (wcześniejsza licytacja mówiła o wartości 45.000,00 zł). Stopa zwrotu wow i to jeszcze po prostu na butelce (a nie inzynierii finansowej). Czemu nie rum? Moim zdaniem, to co widzimy na rynku whisky i generalnie na różnych tego typu aukcjach (wino, obrazy), gdzie ceny mam wrażenie zaczynają galopować z każdą kolejną…
-
Top 10 najlepszych rumów do picia solo?!
Rankingi, jak to rankingi, są kwintesencją subiektywności (o ile nie są układane na bazie „twardych” danych, jak wartość sprzedaży, itp.) oraz miejscem na przedstawienie swoich gustów i gusteczków (choć o nich się ponoć nie dyskutuje). Nie inaczej jest w przypadku mojej ulubionej kategorii. Każdy z nas w kilka sekund znajdzie ranking „top 10 najlepszych” w przeróżnych kategoriach: rumy, drinki, drinki z rumem, rumy ciemne, rumy do 100 zł, USD czy EUR, ba… każdy z nas ma też swoje personalne rankingi, w różnych kategoriach. EDIT: Zwracam uwagę, iż jest to ranking z 2014 roku. Muszę po latach przyznać, że jak na ponad 7 lat, ten ranking był całkiem niezły jak na…
-
Butelka rumu za 22.000 zł?
Po ostatniej wymianie zdań z jednym z komentujących przypomniało mi się, że swego czasu chętnie zamawiałem rumy ze sklepów w Austrii czy Niemczech. Wyszukałem więc odwiedzane przeze mnie strony z ciekawości, co tam zastanę, w jakich cenach i czy czasami czegoś nowego tam teraz nie ma? Wróciły wspomnienia na przeglądanych stronach, kilka marek się przypomniało, kilka oznaczyłem do koniecznego zakupu (jak przyjdzie, to się pochwalę), ale jedna pozycja całkowicie mnie zszokowała. Marka bardzo dobrze mi znana – jamajski Appleton, z okazji uczczenia 50-lecia uzyskania przez Jamajkę niepodległości (w 2012 roku) wydał edycję limitowaną (800 sztuk!) rumu starzonego w beczkach przez 50 lat! Z tego co opisują na stronie, jest to…
-
Robimy! – drink Daiquiri
Moja przygoda z tym drinkiem zaczęła się już dawno temu, bo coś koło roku 2005. Rozpocząłem ją, paradoksalnie, w najlepszym do tego miejscu – w Havańskim barze Floridita, koło figury samego Ernesta Hemingwaya. Paradoks sytuacji polegał jednak na tym, że w przepięknej scenerii mi ten drink na dzień dobry nie podszedł 🙂 Jakoś się go ciężko piło, lód kruszony wchodził w zęby, generalnie nie najlepsze mam z tego wstępu wspomnienia. Zapoznanie poszło jak po grudzie, zraziłem się. Wyobrażenie kieliszka koktajlowego wypełnionego napuszonym, kwaśnawym lodem pozostało w mojej pamięci. Szczerze powiem, nie pamiętam nawet do kiedy (w sensie czasookresu). Pamiętam natomiast, że się zmieniło w momencie wypicia, nazwałbym to – Daiquiri…
-
Powrót z zaświatów + Rum Zacapa 23 w Polsce
Są takie okresy w życiu szeregowego pracownika korporacji (choć zdaję sobie sprawę, że nie tylko korporacji), że nie wie kiedy się podrapać za uchem, bo nie ma na to czasu/siły fizycznej i tej psychicznej/ochoty z braku siły. A jeżeli do tego skumuluje się okres zmian w życiu prywatnym, to pisanie o rumie nie należy do topu listy czynności, które się robi. Właśnie taki okres skończyłem, bo rzutem na taśmę, 31 grudnia wykonałem plan roczny w mojej kochanej i jakże szacownej pracy. Mam nadzieję, że po raz ostatni w taki sposób 🙂 . Wracam powoli do żywych i czas trochę nadrobić opowieści rumowe. We wrześniu byłem w Holandii, więc dowiedziałem się,…
-
Rhum – król Francji
Francja. Kraj kojarzący się z winem, serami, ślimakami, szampanem, koniakiem i wieloma innymi rzeczami, ale niekoniecznie z rumem. A okazuje się, że sobie Francuzy niszę wytworzyli i w tej niszy się nieźle czują. Ta nisza to rhum agricole, co w dosłownym tłumaczeniu znaczyłoby rum rolniczy. Co to za rum i czy się różni od, nazwijmy go, zwykłego? Rhum agricole to oznaczenie rumów wytworzonych z soku z trzciny cukrowej. „Standardowe rumy” są wytwarzane z melasy, czyli produktu ubocznego produkcji cukru. W przypadku rhum agricole, jest to świeżo wyciśnięty sok z trzciny cukrowej. Podstawowa różnica wynikająca z tych metod wytwarzania, to specyficzny smak, dość mocno różniący się od standardowych rumów. Rhum agricole,…