-
Szansa na nowelizację ustawy – możliwa sprzedaż alkoholu przez internet?
Jak podaje dzisiejsza Gazeta Wyborcza (link do źródła) Ministerstwo Gospodarki chce wprowadzić możliwość handlu alkoholem w sieci. „MG stoi na stanowisku, że wskazane jest opracowanie takich propozycji zabezpieczeń w handlu alkoholem przez internet, które jednocześnie będą brały pod uwagę cele polityki zdrowotnej, jak i nie będą ograniczały swobody prowadzenia działalności gospodarczej” – pisze Danuta Ryszkowska-Grabowska, rzecznik ministerstwa. Komentarz @RumFanatic: Nareszcie, chciałoby się powiedzieć. I chodzi przede wszystkim o usankcjonowanie i znormalizowanie przepisów Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Przepisów, które są niezaktualizowane i nie uwzględniają na chwilę obecną takiego medium jak internet (sic! w 2015 roku!), co powoduje wiele niejasności w interpretacji (nie jest w…
-
Mój barek…
Listy piszecie Piszecie w listach, żeby pokazać barek. Oto i on. Z jednej strony nic wielkiego (ot trochę gipskartonu, światełek i tapety), z drugiej mi się tam podoba. Zaprojektowany specjalnie pod remont pokoju z blatem zachodzącym do kuchni i specjalną stójką z wydrążonymi otworami na 9 butelek. Miało być bardziej szalenie z prześwitami zamiast tapet i białą płytą OSB zamiast blatu, ale zwyciężył konserwatyzm, praktycyzm i użytkowizm. Co się rzuca, to to, że ile by barek nie miał miejsca, to i tak będzie za mało 🙂 Tak oto wygląda barek miłośnika rumu: W sumie 74 butelki (dużo? mało? Trochę więcej niż niektóre restauracje, ale do profeski trochę brakuje) bez wina…
-
Rum Cockspur 12 – recenzja
Zapraszam na recenzję Rum Cockspur 12 (obecnie VSOR). Szybka zabawa w skojarzenia. Mówisz Barbados. Myślisz? 1. Ta Pani? Pewnie większość tak pomyśli. Rihanna – absolutny symbol Barbadosu XXI wieku. 2. Takie widoki? Oj tak, Karaiby. Karaibskie klimaty. Zdecydowanie jeden z moich pożądanych kierunków do odwiedzenia. Ścisła czołówka, mógłbym powiedzieć. 3. Rum? Hm. Królestwo rumu i zarazem miejsce, gdzie się to wszystko zaczęło. Prawdopodobnie, tak podają najstarsze przekazy i zapisy dokumentów z Barbadosu z 1651 r., gdzie można wyczytać, że „głównym środkiem odurzającym (sic!), który produkowany jest na wyspie jest Rumbullion, alisa Kill-Divil, który jest wytwarzany z destylatu trzciny cukrowej – jest to ostry, diabelski i straszny trunek”. Tak wygląda przykładowa…
-
Rynek rumu w Polsce w 2013 roku na podstawie raportu KPMG
Firma doradczo-audytorska KPMG wydała ostatnio raport pt. „Rynek napojów alkoholowych w Polsce”. Jest to świetna okazja, by przyjrzeć się, jak wygląda rynek rumu w Polsce sam w sobie oraz jak prezentuje się on na tle całego rynku alkoholowego w naszym kraju. Od ogółu… Rynek produktów alkoholowych w 2013 roku był wart 41,1 mld zł, a Polacy wypili w tym czasie 4.436 mln litrów napojów alkoholowych. Palmę pierwszeństwa dzierży piwo, którego wypiliśmy 3.819 mln litrów wydając na niego 19,3 mld zł. Drugie miejsce – wódka 275,7 mln litrów z wydatkami na poziomie 12,6 mld zł. Na podium zmieściło się też wino gronowe z konsumpcją 142,5 mln litrów i wartości rynku 2,6…
-
47 faktów o rumie
1. Źródeł rumu należy szukać ok. 2000 lat temu. 2. Miejsce pochodzenia trzciny cukrowej to Papua Nowa Gwinea. 3. Krzysztof Kolumb jako pierwszy przywiózł trzcinę cukrową na Karaiby. 4. Juan Ponce de Leon jako pierwszy zasiał pola uprawne trzciny cukrowej, w Puerto Rico. 5. Pierwsza cukrownia powstała w Puerto Rico w 1525 r. 6. W 1893 r. powstała pierwsza kolumna rektyfikacyjna (column still) na Karaibach. 7. Pierwszy eksport rumu do USA datuje się na 1897 r. 8. Pierwsza destylarnia rumu w USA powstała w 1664 r. 9. Rum był wykorzystywany jako panaceum na wiele dolegliwości na Karaibach. 10. Pochodzenie słowa rum przypisuje się słowu rumbullion, co znaczyło „wielki tumult i…
-
Pizza, pasta i … Rum!
Wakacje rzecz świę(e)t(n)a! Po dość długim rozbracie z wypoczynkiem wybraliśmy się trzyosobową rodzinką na wakacje 🙂 Krótkie poszukiwanie palcem na mapie skoncentrowało się na Włoszech. Z jednej strony, bo to ulubiony nasz kraj do wypadów, z drugiej – wyszło metodą eliminacji negatywnej (samolotem nie, bo bambino za mały, w Polsce nie, bo we wrześniu za zimno, do Chorwacji nie, bo wszyscy tam jeżdżą (mocno hipsterski argument), Francja za daleko, Węgry niepewne pogodowo, a musi być samochodem, bo tona rzeczy do zapakowania,itp). Wybór padł na słoneczną Italię, a konkretnie na jezioro Garda, które odwiedzaliśmy już wcześniej kilkakrotnie, jechaliśmy więc na pewniaka (niżej na mapie nie, bo za daleko już samochodem :)).…
-
Drink miesiąca! – (wrzesień’14) – Banana Rum Frappe
„Nie tak to miało wyglądać…” – stwierdził niezadowolony, stojąc nad kuchennym blatem i przyglądając się opisowi drinka, który miał właśnie zrobić. „Mleczko kokosowe” – parzyły oczy, kiedy patrzył to na tablet z przepisem, to na lodówkę, pustą lodówkę akurat w zakresie, który chciał wykorzystać. „Trzeba poimprowizować” – i jak pomyślał, tak zrobił udając się przed słusznych, jak na domowe pielesze, rozmiarów barek w celu zapełnienia pustki w głowie na temat zrobienia drinka, który warto będzie polecić. Tak mógłby brzmieć fragment przynudnawej książki o perypetiach autora tegoż bloga. Bo oto stała się rzecz niesłychana. Gotowy pomysł na drink miesiąca września wyparował szybciej niż woda na Saharze. A przyczyna prozaiczna – brak…