-
Drink miesiąca! – (luty’15) – Nicarao Gimlet, rum z tonikiem
Pociągniemy temat tonikowy (rum z tonikiem). To tak a propos ostatniego wpisu o drinku miesiąca stycznia, gdzie użyłem ten dopełniacz. W tym przypadku będzie nam on potrzebny do przełamania smaku, ale jest w ogólnym rozrachunku dość istotny (jak to przełamanie smaku ma w zwyczaju). Drink nazywa się Nicarao Gimlet i nie mam pojęcia kto i dlaczego go tak nazwał 🙂 . Gimlet znalazłem na translatorze, że to świderek 🙂 . Nicarao, to raczej od Nikaragui, więc może świderki na Nikaragui to coś istotnego 🙂 . Może ktoś, coś będzie wiedział więcej w tej sprawie? Tak czy siak, drink na pewno godny polecenia, zarówno dla fanów, jak i takich-sobie-entuzjastów (do których…
-
Drink miesiąca! – (styczeń’15) – Calipso Sting
No to jedziemy w dalszą podróż w Nowym Roku z cyklem „Drink Miesiąca”. W pierwszym miesiącu moja propozycja to jeden z drinków z ciekawą kombinacją smaków, jeden z tych, które mi dość posmakowały. Będzie trochę słodko-gorzko, ponieważ z jednej strony podkręcimy słodkość rumem kokosowym, a z drugiej dodamy posmak gorzkości używając bittersa (czyli likieru o gorzkim posmaku). Przedstawiam więc wszystkim drink Calipso Sting, w składzie: – 30 ml ciemnego rumu – 30 ml rumu kokosowego (jako alternatywa dla nie lubiących kokosa – zwykły rum biały) – 15 ml orange curacao (likier pomarańczowy o kolorze…pomarańczowym 🙂 , może też występować curacao w białym kolorze i jest ok, NIE zamieniać z blue…
-
Drinki miesiąca – podsumowanie roku 2014 – w sam raz na sylwestra z rumem
Koniec roku – normalna sprawa – nadszedł czas podsumowań. I ja podsumuję swój pierwszy cykl pt. „Drinki miesiąca”, który wystartował w maju tego roku. Cykl zawiera proponowane przeze mnie drinki. Niektóre zrobione pod wpływem impulsu, niektóre dość klasyczne. Jedne z użyciem produktów sezonowych, inne z produktami podstawowymi. Wszystkie można zrobić w zaciszu domowym, jak i ja robię i wyniki tej pracy prezentuję (raz wychodzi lepiej, raz gorzej 🙂 ). Taka krótka (w przyszłym roku mam nadzieję na 12 odcinków, w tym tylko 8 z racji rozpoczęcia cyklu) podróż: 1. Maj – Mai Tai Szybka podróż mentalna do strefy hawajskiej. Trochę białego, trochę ciemnego rumu. Trochę soku pomarańczowego, a trochę ananasowego.…
-
Drink miesiąca! – (grudzień’14) – Malibu Latte, czyli poczciwe Malibu z mlekiem w podkręconej wersji
Wróćmy na chwilę pamięcią o paręnaście lat. Jest sobie przełom wieków, dwa milenijne sylwestry (najpierw ten ze znikającą „1”, potem ten właściwy) i pokolenie stanu wojennego wkraczające w dorosłość. Pod strzechy wkracza kokosowy likier zwany Malibu. Miksologia jeszcze w powijakach, a polska młodzież (i nie tylko młodzież) odkrywa, że tzw. rum kokosowy pije się m.in. z mlekiem (m.in. bo był jeszcze standardowy sposób – z gwinta). Tak, takim zwykłym, kartonowym. Malibu z mlekiem. Trochę jednego i drugiego, może trochę lodu i jazda. Hit. Jak Żubrówka z sokiem jabłkowym. Odświeżając sobie tamte piękne czasy postanowiłem w serii „Drink miesiąca” odświeżyć także tego kultowego drinka w wersji trochę bardziej „nowoczesnej”. Na wstępie…
-
Drink miesiąca! – (listopad’14) – Strong Kiwi
Nadejszła pora dla kiwi amatora. To na szybce sklecone hasło marketingowe 😉 mojej nowej propozycji na drinka miesiąca. Jako że za oknem ponuro, choć mimo wszystko zaskakująco ciepło jak na tę porę roku, to niechybnie czas na wjazd do domów owoców „egzotycznych”. I tym razem postanowiłem pójść tropem owoca sezonowego i jako mieszaninę godną polecenia przedstawiam tym razem drinka o wdzięcznym tytule „Strong kiwi”, co można bardzo luźno przetłumaczyć jako „wzmocnione” kiwi 🙂 Skład drinka Strong Kiwi: – 45 ml jasnego rumu – 15 ml likieru melonowego – 45 ml soku grejpfrutowego – 1,5 – 2 sztuki kiwi (jak wielkie, to 1, jak małe, to 2) Drink prezentuje się tak:…
-
Drink miesiąca (październik’14)! – BBC drink – a może RBBC?
BBC – gdzieś, coś dzwoniło 🙂 BBC – to nazwa mojej propozycji na drinka miesiąca. Tak, tym razem mleczko kokosowe udało się zakupić (ten drink miał być już w zeszłym miesiącu, ale…ekm lata lecą, pamięć…ulatuje :)) Nie, to nie skrót od British Broadcasting Corporation (taki tam, brytyjski nadawca RTV) ani nie skrót od Benzema, Bale, Cristiano (zabójcze/bramkostrzelne trio Realu Madryt – to wyjaśnienie dla NIE-fanów piłki kopanej ;)). BBC w mojej nomenklaturze to nic innego jak: Bailey’s – Banana – Coconut A rum? Na blogu o rumie bez rumu? A rum jest, jakby go mogło zabraknąć :). Nazwa, jak nazwa. Zastana, zrobiona pewnie, żeby łatwiej się zapamiętywało no i żeby…
-
Drink miesiąca! – (wrzesień’14) – Banana Rum Frappe
„Nie tak to miało wyglądać…” – stwierdził niezadowolony, stojąc nad kuchennym blatem i przyglądając się opisowi drinka, który miał właśnie zrobić. „Mleczko kokosowe” – parzyły oczy, kiedy patrzył to na tablet z przepisem, to na lodówkę, pustą lodówkę akurat w zakresie, który chciał wykorzystać. „Trzeba poimprowizować” – i jak pomyślał, tak zrobił udając się przed słusznych, jak na domowe pielesze, rozmiarów barek w celu zapełnienia pustki w głowie na temat zrobienia drinka, który warto będzie polecić. Tak mógłby brzmieć fragment przynudnawej książki o perypetiach autora tegoż bloga. Bo oto stała się rzecz niesłychana. Gotowy pomysł na drink miesiąca września wyparował szybciej niż woda na Saharze. A przyczyna prozaiczna – brak…