-
Drink miesiąca #23! – (marzec’16) – Mexico City, czyli tequila i rum razem dają się lubić
Kolejny, 23 już, drink miesiąca. Tym razem przeniesiemy się w klimaty meksykańskie (nie, nie rodem z „Sicario”, raczej Jukatanu) i zmieszamy tequila z rumem. Takim standardowym dla mnie skojarzeniem dla połączenia tych dwóch alkoholi jest Long Island Iced tea, gdzie zarówno tequila jak i rum występują. W towarzystwie innych alkoholi, ale z bardzo dobrym skutkiem. Trop Long Island Iced Tea jest zresztą dobry, bo i w tym przypadku, drinku o nazwie Mexico City zarówno tequila jak i rum wystąpią w towarzystwie triple sec, soku cytrynowego i syropu cukrowego. Czyli trochę taki okrojony Long (bez wódki i ginu, no i coli). Ale dzięki temu powstał ciekawy, lekko kwaśny, lekko wytrawny drink…
-
Złamane klasyki #2 – Cosmopolitan
Cosmo. Co by o nim nie pisać, to i tak się sprowadzi do wątku filmowego z „Seks w wielkim mieście”. Nawet się zastanowiłem, że może przemianować cykl na „Drinki filmowe” (vide Numer 1 zestawienia złamanych klasyków – White Russian z filmu Big Lebowski). Tylko jak złamać słynne wstrząśnięte, nie zmieszane? W sumie?! „Martini z Rumem – wstrząśnięte, nie zmieszane”. Ale heca, jakby James się w którymś nowym Bondzie na rum przerzucił. W sumie na piwo się przerzucił, to i na rum by mógł, kwestia ceny, ot co 🙂 . Cosmo. Przyznam bez bicia, że to jeden z moich ulubionych drinków ogółem. Trochę siara, bo się przyjęło że to damski drink…