Rum Matusalem Clasico 10 – recenzja
Rum Matusalem. Historia jakich wiele na Kubie. Historia z elementami wspólnymi do rodziny Bacardi. Potomkowie założycieli destylarni (założonej w Santiago de Cuba), emigrujący przy wydatnym udziale rewolucji Fidela Castro. Dobytek zostaje znacjonalizowany i ostatecznie przemieniony w państwowy, pod nazwą Ron Santiago de Cuba. Po wielu perypetiach ostatecznie następuje odzyskanie praw do marki Matusalem przez potomków, którzy następnie osadzają produkcję na Dominikanie (w Santiago, niestety nie posiadają destylarni na własność) i restartują działalność w 2002 roku.
To taki wyciąg z historii. Wyciąg tłumaczący m.in. dlaczego na etykiecie butelki Matusalem Clasico Solera 10 widnieje napis „Original Cuba formula” oraz Est. 1872.
Matusalem Clasico Solera 10. O nim będę dzisiaj pisał. Jak podaje producent to 10 letni rum wytwarzany metodą Solera. Dla szybkiego wprowadzenia metoda Solera to sposób starzenia i blendowania rumu z rumów o różnych rocznikach, gdzie beczki położone na sobie warstwami od najmłodszych do najstarszych sukcesywnie się miesza w celu osiągnięcia danego rocznika rumu. W przypadku Matusalem 10 producent podaje, że jest to „średni” rocznik rumu, który jest zblendowany.
Trzeba też podkreślić, że w przypadku Matusalem system Solera został przywieziony przez założycieli z Hiszpanii jako know-how wytwarzania m.in. sherry. Rum starzony jest w dębowych beczkach.
Wygląd rumu
Smukła, wysoka butelka z wytłoczoną jaskółką dymówką (Hirundo rustica/ The barn swallow) na dole frontu. Jaskółka to logo marki. Butelka ani nie powala, ani specjalnie nie odrzuca. Kolor zbliżony do miodowego. Przyjemny dla oka.
Zapach rumu
Zapach zbalansowany. Powiedziałbym – bezpieczny. Specjaliści wyczuwają nuty karmelu, toffee, prażonych ziaren kawy, wanilii i kokosa. Ale wszystko ładnie i delikatnie złożone.
Smak
Wstęp – ostrzejszy, ale nie za ostry. W ostatniej chwili skręca w dobrą stronę 🙂 Paleta smaku raczej średniej złożoności. Specjaliści wyczuwają karmel, melasę, dębinę i trzcinę cukrową. Posmak lekko waniliowy. Rum nadający się do picia solo. Solidny.
Moja ocena rumu Matusalem Clasico 10:
Wygląd: 0,75/1
Zapach: 1,5/2
Smak początkowy: 0,5/1
Smak: 2.5/4
Posmak: 1.25/2
Suma: 6.5/10
Oceny dodatkowe:
Cuba Libre – 3,5/5, smaczne, natomiast przez colę przebija głównie smak trzciny z melasą, brakuje tego czegoś podkreślającego charakter rumu
Jakość / Cena (przy cenie za butelkę ok. 100 PLN) – 3,5/5
Podsumowując. Solidny i bezpieczny. Dobry rum do rozpoczęcia przygody z rumami solo. Bardzo dobry do Cuba Libre, będzie czuć różnicę do standardowych, białych rumów. 100 zł? Może ciut za wysoko, ale podejrzewam, że podatki swoje robią.
pozdrawiam
RumFanatic
3 komentarze
~je2bnik
Specjaliści, specjaliści… Pan się nie zasłania specjalistami tylko Pan pisze co Pan myśli, czuje i smakuje. Bo ja wczoraj spróbowałem solo i z pozytywnych rzeczy to czuję tylko przypalony cukier i sztuczny olejek arakowy do ciasta. Dalej jak się wwąchać to jest klej do tapet, mąka z wodą i lekki rozpuszczalnik. W smaku tylko cukier, alkohol i jakaś zwietrzała, podła beczka.
@RumFanatic
Piszę o specjalistach, bo nie jestem na tyle zaawansowany, by podać całą paletę, nigdy tego nie ukrywałem, choć staram się to nadrobić. Jeżeli ja wyczuwam jeden, góra dwa smaki, to nie znaczy, że innych tam nie ma. Nie napiszę, że jest to zły rum, bo piłem gorsze. Solidny i bezpieczny wydawały mi się adekwatnymi określeniami na rum średni. Dobry na początek. Każdy rum jest inny, każdy znajdzie swoich zwolenników jak i przeciwników – to normalne. Dla mnie Matusalem 10 był ok. Tylko i aż. Dla Ciebie słaby. Każdą opinię szanuję. Pozdrawiam.
~sailor
To w takim razie musial Pan pic cos co nie bylo Matuzalemem. Zarowno 10tka jak i 15tka maja bardzo bogaty bukiet i kleju do tapet ani taniej beczki nie udalo mi sie wyczuc, a byla to swego czasu jedna z ulubionych butelek. wlasnie ze wzgledu na solidnosc ale bez koniecznosci zachwytu. Kawe i wanilie w nosie czuc wyraznie, w smaku duzo (rzeklbym nawet za duzo) melasy. debowe taniny wyczuwalne, z przyjemna gorycza.