-
Jaki rum wybrać, jeśli lubię whisky?
Dzisiaj wyjątkowo ktoś inny przejmie stery pisania na temat rumu. Patryk Kozyra z firmy The Last Port opisał na FB grupie Rum Polska, jaki wybrać rum, jeśli się przychodzi w rumowe spektrum ze świata whisky? Z Patrykiem znam się już kilka lat, a nasze poznanie zapoczątkowane było mini serią fantastycznych, autorskich koktajli Parrot Cocktails (od jednego z jego wcześniejszych miejsc pracy) . Również i tym razem zgodził się podzielić swoją rumowo – whiskową wiedzą na łamach bloga. Zapraszam do lektury. Jaki rum wybrać? Od jakiegoś czasu temat regulacji rumu pojawia się coraz częściej, zwłaszcza gdy chodzi o dodatki. Jest wiele nieporozumień dotyczących braku ogólnych przepisów dotyczących rumu. Richard Seale (Foursquare…
-
Rum w USA
Ciekawy temat. Miałem okazję być w ubiegłym miesiącu w pięknej Californii, tak więc korzystając z okazji prześwietliłem półki w poszukiwaniu znajomego trunku, by zobaczyć co tam, na zachodnim wybrzeżu popijają, co ciekawego, co nowego. Króluje Bacardi i Captain Morgan. Pierwsza z firm generalnie w standardzie (to co w Polsce). Druga natomiast w zdecydowanie szerszym asortymencie (smakowe, mocne). Potwierdzam przy okazji zakaz jaki ma Havana Club (embargo na produkty kubańskie w USA) – ni chu chu się nie znajdzie 🙂 Dodatkowo Cruzan i Mount Gay z bardziej mi znanych oraz parę no namów. Do zaopatrzenia rumowego Karaibów jeszcze trochę brakuje, ale trzeba przyznać, że całkiem solidnie. Jeśli chodzi o ceny, to…
-
Powrót z rumowego r(h)aju.
Jest sobie listopad Anno Domini 2010r., za oknami w matuszce Polsce tako nijako – plucha, pierwsze oznaki zimna, ogólnie jesienna deprecha. Jedynie co trzyma przy życiu to perspektywa… Perspektywa? Taaa… perspektywa spędzenia najbliższych dwóch tygodniu w raju. Rumowym raju. Ale żeby się do tego raju dostać to najpierw jedziemy 9 godzin do miasta Amsterdam (tak, tego w Holandii, tak tego z coffee shopami), by po kolejnych 14 godzinach lotu wylądować na… Jamajce. Tak, co po niektórzy dobrze łączą, trasa Amsterdam – Jamajka, hajowe eldorado, ale mnie to nie kręci. Jedziemy wylegiwać się na pięknych plażach wsłuchiwać się w klimaty Boba Marleya i kosztować tego, czego nie mieliśmy jeszcze okazji… króla…