-
Złamane klasyki #2 – Cosmopolitan
Cosmo. Co by o nim nie pisać, to i tak się sprowadzi do wątku filmowego z „Seks w wielkim mieście”. Nawet się zastanowiłem, że może przemianować cykl na „Drinki filmowe” (vide Numer 1 zestawienia złamanych klasyków – White Russian z filmu Big Lebowski). Tylko jak złamać słynne wstrząśnięte, nie zmieszane? W sumie?! „Martini z Rumem – wstrząśnięte, nie zmieszane”. Ale heca, jakby James się w którymś nowym Bondzie na rum przerzucił. W sumie na piwo się przerzucił, to i na rum by mógł, kwestia ceny, ot co 🙂 . Cosmo. Przyznam bez bicia, że to jeden z moich ulubionych drinków ogółem. Trochę siara, bo się przyjęło że to damski drink…