Robimy! – Long Island Iced Tea drink
Dzisiaj, w porównaniu do opowieści o Cuba Libre, Pina Coladzie i Mojito, przeniesiemy się nieco na północ, do Wuja Sama – czyli USA, gdzie powstał jeden z najmocniejszych, a zarazem najpopularniejszych, drinków świata – Long Island Iced Tea drink. Drink ten spotykany jest pod wieloma kategoriami alkoholi, z prostej przyczyny – ma w sobie ich 5 rodzajów. Ale o tym za chwilę. Niemniej jednak nie będzie zaskoczeniem, że znalazł się w ulubionych drinkach miłośnika rumu – tak, tak i rum się tam znalazł!
Ale po kolei.
Jak to zwykle bywa nie można wprost ustalić, kto ów trunek wynalazł. Przyznaje się do tego niejaki Robert Butt, z lat 70tych XX wieku, źródła mówią też o wynalazcy z lat 20tych XX wieku. To, co dwóch odkrywców łączyło, to nazwa miejsca wynalazku – Long Island. Wprawdzie lata 70te to Long Island w stanie Nowy Jork, a lata 20te to Long Island w stanie Tennessee, ale co Long Island to Long Island…
Druga część nazwy drinku odnosi się do tego, że cały drink wygląda właśnie jak mrożona herbata. Czy równie smakuje? To już zachęcam do badania organoleptycznego.
STANDARD
Podobnie, jak w poprzednich drinkach, tak i tu wyjdziemy od standardu IBA (Międzynarodowe Stowarzyszenie Barmanów):
– 15 ml wódki
– 15 ml rumu
– 15 ml tequili
– 15 ml ginu
– 15 ml triple sec
– 25 ml soku z cytryny
– 30 ml syropu cukrowego
– cola do wypełnienia
Szkło: wysoka szklanka – klasyczna, może być też tumbler
PROPORCJE ALKOHOLU
Pojawia się parę wersji proporcji. Tak czy inaczej ilość alkoholu powinna być równa (proporcja 1:1:1:1:1), a od własnych preferencji zależy, czy to będzie po 10, 15 czy 20 ml. Osobiście 15 ml wydaje mi się najwłaściwsze. Dla tych, co 15 będzie za mocne, polecam 10 ml, wtedy więcej do uzupełnienia pozostanie dla coli. Dla hardcorów 20ml 🙂
RODZAJE ALKOHOLU
Tu też bywa różnie, w zależności od przepisów. Czasami wkradnie się jakaś whisky, czasami będą to 4 alkohole, zamiast 5. Generalnie polecam trzymać się standardu.
WÓDKA
Biała, czysta, najnormalniejsza w świecie. Dla urozmaicenia można ewentualnie zastosować o smaku cytrynowym.
RUM
Wg standardu – biały. I generalnie chodzi o to, żeby te 5 alkoholi było białych, dla uzyskania ostatecznego „efektu mrożonej herbaty” po dodaniu cytryny i coli. Prawda jest jednak taka, że jak pod ręką mamy ciemny rum, to nic się nie stanie jak go użyjemy.
TEQUILA
Podobna historia, jak z rumem. Standardowo srebrna, ale jak ktoś ma złotą, to też ujdzie. Tu chodzi też o to, że różnica w smaku pomiędzy alkoholem jasnym a ciemnym się po prostu w takiej mieszance wybuchowej zatraci, więc nie ma sensu wydawać więcej, żeby użyć ciemnych trunków.
TRIPLE SEC
Bardzo często można spotkać, że zamiast Triple Sec jest w przepisie Cointreau. Cointreau to też Triple Sec, tyle że markowy, czyli nadali Triple Sec brand, żeby lepiej brzmiało i się sprzedawało.
GIN
Zwykły, biały gin. Jak ktoś ma np. z aromatem limonki, też może być. Grunt żeby nie złamać smaku cytrynowo/limonkowego.
SOK Z CYTRYNY
Naturalnie naturalny :), czyli wyciśnięty ze świeżej cytryny, taki smakuje najlepiej. Czy zastąpić cytrynę limonką? Mimo że bardzo lubię limonkę, to tutaj trzymałbym się cytryny. Ale w sumie to zależy od preferencji.
SYROP CUKROWY
W tym aspekcie jest największa dowolność. Część przepisów uwzględnia, część nie uwzględnia. Pojawiają się nawet takie z cukrem zamiast syropu. Dla niektórych 30 ml to może być za dużo, może 15 ml byłoby w sam raz? Ponieważ miksologia to sztuka dość mało schematyczna, to w ręce miksera (tego kto miksuje :)) pozostawiam wybór/zakres tego dodatku.
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA
Zasadniczo znam dwa, więc tymi dwoma się podzielę.
1. Do wysokiej szklanki z lodem dodajemy jeden po drugim dodatki (najpierw alkoholowe, potem sok z cytryny i syrop cukrowy). Na koniec uzupełniamy colą. Mieszamy. Rureczka lub dwie. Zdrowie!
2. Do shakera z lodem wlewamy alkohole + sok z cytryny + syrop cukrowy. Wstrząsamy intensywnie. Przecedzamy do wysokiej szklanki z lodem. Uzupełniamy colą. Rureczka, cytrynka dla przybrania. Saluto!
INNE WERSJE
Oczywiście jak świat długi i szeroki pojawiło się sporo klonów Long Island, typu coś tam coś tam Iced Tea, które zazwyczaj różni się tym, że zamiast coli jest jakiś sok, albo mieszanka napojów. Baza alkoholowa najczęściej pozostaje taka sama. Z moich zasobów drinkowych mogę polecić Miami Iced Tea, który jest bazą Longa z dodatkiem mieszanki sok pomarańczowy i Sprite (50%/50% dopełnienia).
pozdrawiam
RumFanatic